Miałam strasznie ciężki dzień. Jestem zmęczona jak koń po westernie. Niestety dzieci nie uznają zmęczenia. Przecież mama się nigdy nie męczy, zawsze jest w dobrym humorze i na wszystko pozwala... chyba, że... nie pozwala.
- Mamo jestem chora! Wiesz na co? Na smutkoze!
- Jak to? Dlaczego jesteś chora na smutkoze?
- Bo mnie zasmuciłaś! Nie chciałaś mi dać tego co chciałam!
(tego co chciałam oznaczało drinka z colą i lodem o 21.00)
- No skoro cię tak zasmucam, to może ja sobie pójdę gdzieś...
- Nie możesz! Kto obiad ugotuje!!??
I pozamiatane... ehhh... mamy mają ciężko w życiu! ;)
Haha :) Ostatnie zdanie jest świetne :)
OdpowiedzUsuń