Jesteśmy w sklepie. Ola siedzi w koszyku niespodziewanie cicho. Ja zajęta zakupami postanowiłam nawet nie dociekać dlaczego tak spokojnie siedzi. Siedzi? Siedzi! A więc szybko zakupy zanim się rozmyśli i przestanie cicho siedzieć! ;)
Nagle podbiega Ala i pyta:
- Ola co robisz?
Ola oczywiście nie umie cicho odpowiedzieć więc krzyczy na cały sklep:
Po wczorajszym dniu zostało mi tylko dwa wspomnienia o Ali i Oli...
ALA
Idziemy na grilla.
Z Gosią i Adasiem... Ala pęka z radości, skacze i krzyczy:
- Mamo! Ale fajnie, że się znowu spotkam z Adasiem! Adaś to mój chłopak, wiesz?! - No nie wiedziałam. Tak się umówiliście? - Nie, Adaś jeszcze nic nie wie. - No to może trzeba mu powiedzieć, co? - Powiem mu jak trochę podrośnie i będzie już dorosłym człowiekiem.
Cała Ala! ❤
OLA
Ostatnio podczas jazdy samochodem śpiewamy. Śpiewamy głównie ze względu na Olę. Ola podczas dłuższych podróży bardzo się nudzi, a gdy się nudzi - dokucza. Potrafi milion razy krzyczeć (a głos ma donośny tak bardzo, że bębenki w uszach aż bolą), że chce do domu, albo siku na "tedesie" chociaż wcale nie chce jej się siku, bo 5 minut wcześniej robiła... Wymyśliłam więc, że skoro zajmowanie uwagi zabawkami, piciem, jedzeniem, bajkami już nie wystarcza - zaczniemy jej rodzinnie śpiewać. I śpiewamy to:
Gdy tylko Ola zaczyna marudzenie, ten kto pierwszy nie wytrzymuje zaczyna śpiewać: MANA MANA, pozostali wtrują TU TU RU RU RU... MANA MANA... i tak dalej. Oli się to bardzo podoba i często włącza się do tego rodzinnego chóru.
. . .
Przed snem natomiast Oli się śpiewa. Zwykle robi to oczywiście kto? MAMA! Mama śpiewa tyle czasu na ile wystarczy siły. Czasami jest to 20 minut, czasami po godzinie wymięka (szczególnie, że tych piosenek jest tylko 4 - bo nie można śpiewać byle co tylko muszą być piosenki ULUBIONE!).
Wczoraj własnie po godzinie mama wymiękła i mówi do Oli:
- Olka dosyć! Nie będę Ci więcej już nic śpiewać! Zamykasz oczy i idziesz spać!
- Śpiewaj o Dolotce..
- Nie zaśpiewam o Dorotce!
- To o balanie
- O baranie też nie zaśpiewam, zamykaj oczy i idź spać!
Ola zamyka na 3 sekundy oczy, po czym błyskawicznie otwiera i woła
Dziś powiem krótko: MAŁA SZELMA położyła kozę na lizaku i dała Ali mówiąc: Alusiu proszę to dla Ciebie. Ala zorientowała się o tym "dodatku" dopiero jak zjadła.
Jestem mamą dwóch cudownych dziewczynek i to właśnie z myślą o nich powstał ten blog. Chciałabym opisywać tutaj jak rosną, jak się rozwijają i o czym ze mną rozmawiają. A kiedy będą umiały już czytać odkryją moją tajemnicę, wejdą na tego bloga i będą śmiać się do łez czytając jakimi były uroczymi dziewczynkami... Ewentualnie mnie znienawidzą ;)