Siedzę w kuchni, pracuję... jest późno. Nagle otwierają się drzwi, wchodzi Ala, cała zapłakana, a łzy jak grochy, oczka czerwone, policzki rumiane, włosy potargane... Idzie powoli, staje przede mną, i patrzy wzrokiem kota ze Shreka.
- Alusiu co się stało?
- Tata powiedział, że mnie nie położy spać
- Dlaczego?
CISZA
- Pewnie byłaś niegrzeczna, mam rację?
- Tak i przez tatę teraz bolą mnie uszy
- A co się stało z nimi, że bolą?
- Uderzyłaś się?
- Nie!
- Uderzyłaś się?
- Nie!
- Tata cię wytargał za uszy?
- Nie!
- Nakrzyczał ci do uszu coś?
- Nie!
- No to dlaczego cie bolą?
- Bo mi tata za dużo powiedział o mojej niegrzeczności i to było aż tak dużo, że mnie teraz boląąąąąą...
No i biedne uszy...
Biedna Aluś! :)