Leży sobie człowiek w łóżku, w końcu niedziela, nie trzeba się zrywać o piątej do pracy...
Nagle! Wpada mała szarańcza, jak ją Bóg stworzył i skacze po tobie niczym po trampolinie krzycząc "juhu!".
- Olka! Nie skacz po mnie! A tak w ogóle dlaczego jesteś goła?
- Bo chcę!
- Proszę w tej chwili iść się ubrać!
- NIE!!
- Ola, słyszałaś co mówiła mamusia?! Idź się ubrać! - wtrąca się tata
- Tatoooo! - mówi Olka patrząc na ojca z politowaniem - teraz ty mendzisz?
0 komentarze:
Prześlij komentarz