Dzisiejszy dzień zdecydowanie należał do Oli. Najpierw na niespodziewanego kuksańca od Ali zareagowała groźną miną i teksem: "Kto mnie zabił!?".
Po południu, gdy byliśmy u babci rozbawiła wszystkich do łez pospieszając Marka, który spragniony pił chybcikiem kompot z butelki. A dokładniej, to wszystko wyglądało tak:
Ola i Marek dostali butelki z kompotem. Ola przechyliła butlę i łyknęła szybko kompot po czym odstawiła butelkę na stół. Marek natomiast ponieważ był bardzo spragniony pił dłużej. Po chwili Olka nie wytrzymała, szturchnęła go i mówi:
- No daj to odstawię!
Pół dnia się tego śmialiśmy :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz